Przecież pisałem, że konstrukcyjnie może być to prawidłowe, jednak należy szukać innej lokalizacji. I tak, to decyzja konstruktora, czy idzie na łatwiznę czy fanaberie inwestora są na tyle specyficzne, że możliwe jest wyłącznie jedno rozwiązanie.
Trzpień żelbetowy w narożniku to 2x30 cm od strony niskiej temp. Dwa razy większa powierzchnia do popełnienia błędów w ociepleniu + niekorzystna geometria. Trzpień w środku równej ściany łatwiej jest precyzyjnie ocieplić - mniejsza podatność na błędy.
Dodatkowo, mniejsza powierzchnia od wewnątrz w narożu to wbrew pozorom większy problem: ten sam strumień ciepłego powietrza przenikający przez mniejszą powierzchnię = większe natężenie.