Cześć,
Po paru latach chciałbym zmienić kominek który do tej pory był tylko pomalowany, a kamieniem obłożony był tylko wkład. Zmiana polega na obłożeniu wszystkiego dodatkowo płytkami.
Kominek zrobiony jest z płyt wermikulitowych. Aktualnie wermikulit zaciągnięty jest siatką z klejem i wszystko jest pomalowane. Zasięgałem rad w firmach robiących zabudowy i w sumie odpowiedzi to 50/50 - część osób twierdzi, żeby absolutnie nie kłaść na wermikulit, tylko dokręcić 6mm GK, a druga połowa, żeby tylko zeszlifować farbę, zagruntować i kłaść na to płytki.
Poszedłbym pewnie w ciemno w GK, bo koszt żaden, ale niestety nie mam miejsca, żeby przykręcić płytę - kamień wystaje w najwęższym miejscu tylko 14mm, więc w sumie idealnie pod płytkę 8mm i klej.
Zdjęcia kominka - https://photos.app.goo.gl/JVmEX6oG2khNcCw16
Pytanie do was, czy płytki położone bezpośrednio na zagruntowany wermikulit odpadną?
Jedna firma z białegostoku radziła kłaść na wermikulit i to nie z klejem tylko z silikonem ognioodpornym, co o tym sądzicie?