Ogólnie, to forum było i jest dla mnie kopalnią wiedzy, czytam kiedy mogę można powiedzieć że budowa domu stała się moim hobby, dziwne bo to sporo wyrzeczeń, ale cieszy niezmiernie. poniżej zamieszczam mój wpis w temacie " dom do 200 tys - czy jest sens marzyć..." parę rzeczy jest wyżej, ale myślę że warto rzucić okiem i nie zanudzę czytających moimi przemyśleniami.

ja po cichu marzyłem o 200 tys do wprowadzenia, tak zakładałem na początku budowy, z tego co widzę to SSO około 110 000-115 000, więc już zakładane kwoty przekroczyłem, buduje taki domek: http://projekty.muratordom.pl/z-podd...,1,2.htm?nr=69, trochę go skomplikowałem i myślę że jak by było jak w projekcie to zmieścił bym się w 100 000, całą pracę do dachu, wykonaliśmy sami rodzinnie, do tego miałem złej jakości grunt, podejrzewam że około 8 000, poszło na dreny wymianę ziemi koparkę, tego mogło nie być ale taka działka. Do tego materiały nie z najniższej półki, bo ytong 24 na kleju, na dachu ceramika robenna. Ogólnie założyłem że nie będę oszczędzał na ociepleniu bo to się zwraca, zakupiłem okna 3 szybowe z ciepłym profilem. Wszystkie materiały kupiłem sam. Ogólnie wg mnie trzeba wszystko po kolei układać zapisywać planować, szukać gdzie taniej. Ja wystawiłem dom weekendowo, w tygodniu po 16tej, oraz z 26 dniami wolnego w roku w firmie z pomocą 2-3 osób w tym samym systemie ( Szwagier, Teść, Brat na zmianę). Ogólnie kosztowało mnie to dużo wysiłku, większość "grubych" materiałów szukałem przez internet, wysyłając maile w niedziele, co mi pozwoliło kupić w dobrych cenach, do tego allegro, np kupiłem nadproża systemowe ytong przez allegro, nigdy bym się na nie nie zdecydował bo są drogie, a udało mi się kupić za 1/3 ceny. zaoszczędziłem sporo na czasie (taki przykład). Ale były też paradoksy tego typu, że w niedziele wiązaliśmy zbrojenie bo czas gonił, trzeba było betonować na drugi dzień do tego sprawy urzędowe papierkowe załatwiałem przed pracą czyli w godzinach od 7-8 rano. Kupiłem przyczepkę do samochodu i założyłem haka na samym początku i to było dobre rozwiązanie bo całość zwróciła się bardzo szybko. Co prawda do 200 000 zostało mi jakieś 85 000 - 90 000 zł, raczej nie ma szans na instalacje i wyporządzenie w tej cenie, ale może uda się przynajmniej parter w tej cenie, założenie przy dużym nakładzie własnej pracy, biorąc pod uwagę również wykonanie podłogówki we własnym zakresie, instalacji wod-kan, oraz ułożenie instalacji elektrycznej, docieplenia poddasza, płyty gips karton, wylewki, schody robi mi znajomy stolarz. do tynków muszę wziąć ekipę oraz do podłączenia pieca, zasobnika podłogówki jakiegoś instalatora. do tego uważam że biorąc firmy to podwójna strata pieniędzy, idzie więcej materiału, robota gorszej jakości. miałem do czynienia tylko z jedna firmą do dachu, a kosztowało mnie to strasznie dużo nerwów i pieniędzy, ale dach to dach sam bym się nie podjął. ogólnie dużo samozaparcia silnej woli, i chęci i da się dużo zdziałać we własnym zakresie.