ok to od początku, działkę dostaliśmy od Rodziców, podstawa do budowy już była, nic tylko decyzja na TAK i do przodu, jak pisałem wyżej większość prac wykonaliśmy z pomocą rodziny i z czego jestem najbardziej dumny bez pseudo ekip budowlanych i użerania się w owymi.
W/w działka przyspożyłą nam nielkada problemów z uwagi na jej spadek oraz na warunki gruntowo-wodne, duża ilość wody i niestabilny grunt, żeby temu zaradzić wiekszość gruntu pod budynkiem została wymieniona do tego po obwodzie budynku zostały zakopane 3 dreny, pochłoneło to znaczną kase z naszego skromnego portfela, do tego było to czasochłonne bo na początku myślałem że jednak nie będzie konieczności wymiany aż tak dużej ilości ziemi i robilśmy w kolejności:
zebranie humusu
rozplantowanie i wyrównanie ternu
wykop pod fundamenty
zalanie ław funadametowych
i okazało się że jendak ten grunt się nie nadaje i wybieraliśmy go koparką z pomiedzy już zalanych ław co było dość nietypowe i pracochłonne
Wiedziałem że woda gr zalega wysoko, więc przed tym wszystkim do okoła zostały zakopane dwa dreny w odległości około 4 i 5 mietrów od obrysu budynku, co osuszyło teren, dodatkowo doszedł dren po obwodzie ław fund. (jak na foto)