mikroskurcze na wylewce

[czkzga]

Witam wszystkich bardzo serdecznie ,
to mój pierwszy post i moje pierwsze doświadczenie z budowlanką poważniejszą niż powieszenie półki na ścianie .

Do rzeczy, zleciłem zrobienie wylewki samopoziomującej w pomieszczeniu gospodarczym (12m2), pomieszczenie z góry przypomina L i zostało podzielone na dwie powierzchnie 5m2 i 7m2, lane w odstępie tygodnia, dylatacja przy ścianach jak też pomiędzy powierzchniami. Po około 2 dniach od wylania drugiej powierzchni (7m2) pojawiły się na niej mikropęknięcia (około od 5cm do 10cm) pęknięć jest około 10, kilka z nich jest w niedalekiej odległości od siebie. Wylewka była rozprowadzana wałkiem z kolcami, nie była spryskiwana wodą ani przykryta folią, pomieszczenie jest na poddaszu, ma tylko jedno wejście więc przeciągu raczej nie było, było względnie ciepło ~20C. Na załączonym zdjęciu widoczne jest pęknięcie w porównaniu do listwy o wymiarze około 2cm szerokości.

Przeznaczenie pomieszczenia to siłownia/schowek, czy jest powód do przejmowania się, zakładam że intensywne użytkowanie takiej posadzki spowoduje dalszą degredację wytrzymałości i z czasem zniszczenie wylewki.

Jak naprawić takie pęknięcia? Grubość wylewki waha się od 1cm do 3cm, znacznie więcej pęknięć jest tam gdzie wylewka jest cieńsza. W jakimś poście przeczytałem że konsystencja wylewki ma znaczenie, czy są jakieś jasne zasady, typu cieńsza warstwa to konsystencja bardziej płynna, lub na odwrót?

Myślałem żeby użyć żywicy epoksydowej do naprawy, klamer chyba nie będę używać (co sądzicie), następnie wylać żywicę epoksydową jako warstę końcową. Może są jakieś lepsze sposoby naprawy wylewki oraz przygotowania pomieszczenia do użytku jako siłowania?

Link do gdrive ponieważ załączone obrazki przeszły kompresję i mało co widać https://drive.google.com/drive/folde...BC?usp=sharing

Pozdrawiam
czkzga.