Napisał
Seedog
Cześć wszystkim
Mam zagwozdkę i nadzieję, że pomożecie mi ją rozwiązać i rozwiać wątpliwości.
Wchodzę na poddasze nieużytkowe z zamiarem zrobienia tam łazienki i dwóch pokojów dla dzieci. Powierzchnia podłogi to 86m2, strop betonowy.
Wiem już, że nie chcę robić wylewki. Targanie 10 ton betonu na drugie piętro skutecznie ten pomysł pogrzebał. Zdaje się, że zostało mi zrobienie porządnej podłogi na legarach. Ale ktoś nasunął mi pomysł, żeby wykorzystać styrodur i bezpośrednio na nim układać podłogę. Jednak nie wiem, czy takie rozwiązanie ma sens i rację bytu.
Poświęciłem kilka dni na szukanie w necie takiego rozwiązania i wykonania, jednak nie mogę znaleźć nic, co mówiłoby o takiej podłodze. Tylko wylewka lub na legarach.
Może macie podobne doświadczenia, przemyślenia lub wiedzę, jak taka podłoga mogłaby się zachowywać i jak z jej trwałością? Ja już sam trochę zgłupiałem. Teoretycznie, pod wylewkę kładziemy styropian 100kPa, styrodur ma 300kPa lub więcej. Może nie jest to pomysł, który należy z miejsca odrzucić. Może ma on jednak ręce i nogi, a użytkowanie takiej podłogi nie powinno powodować jej szybszego zepsucia/zużycia lub dziwnych wrażeń podczas chodzenia po niej. Czy styrodur traci z czasem swoją objętość jeśli nie ma dostępu do światła? Mimo że jest dużo odporniejszy na ściskanie od styropianu, z czasem będzie opadał?
Zaznaczę że nie zależy mi na izolacji cieplnej w tym przypadku, prędzej akustycznej. Grubość takiej 'podbudowy' wynosiłaby pewnie ok 10cm, żeby zrównać się z podłogą w łazience (tam zrobię normalną wylewkę betonową)