No dobra, długo to trwało, ale chyba w końcu jestem gotowa podzielić się z Wami swoim nieszczęściem.
Chyba jednak się nie przyzwyczaję i przemalowywanie nas czeka:
Z pozytywnych rzeczy - robią się nam ścianki na górze i już wybieram kafle i wyposażenie do łazienki.
Juz mam pierwsze "schody" - wymarzyłam sobie jedną z łazienek czarno czerwoną i nijak mi tam nie pasuje biała miska sedesowa. Kolorowej ceramiki jest na rynku bardzo mało a jak już to obłędnie droga..
No nic, myślę dalej..