Chwilowa cisza spowodowana jest natłokiem w pracy i zbyt wysokimi temperaturami na pracę na poddaszu - gdzie w domu bez klimatyzacji, na poddaszu robi się najgoręcej. Gdybym zamontował PV - już było by trochę chłodniej, bo pod panelami temp, dachu była by niższa o te kilka stopni. Generalnie nie czuję ciepła z dachu - tylko tam gdzie wyciałem dziuę do kominka wywiewnego czuć troche wyższą temperaturę, ale jednak uważam, że to troche zmieni + bedzie dodatkowa tańsza energia na kliamtyzację.

Z PV czekam na licznik docelwoy od PGE. Płacę budowlana taryfę, a właśnie przyszła podwyżka z 1,19 na 1,85 . Tymczasem załatwianie docelowego licznika mimo ZK w granicy, podciągniętych kabli, podpisanej umowie i wszystkich opłatach + zasiwadczeniach i oświadczeniach.... trwa juz prawie pół roku... ;/ Uznałem już, że za bardzo na mnie zarabiają więc nie spieszy im się. Co lepsze skorzystałem z opcji online ostatnio - w celu podpisania umowy kompleksowej - licząć ze coś to przyspieszy... a tu guzik. Okazuje się że wbrew zapowiedziom i reklamie na atronie, po wypęłnieniu formular`a - ystem nie pokazuje umowy i nie oczekuje podpisu elektronicznego jak widniało w reklamie, ale strona wysyła formularz do pani któ®a na codzień siedzi w okienku. maja 14 dni na przygotowanie oferty (choć tę wybiera się w formularzu). Potem ja podpisuję elektronicznie ale "uwaga!" skan mam podesłać do nich pocztą... i oni mi potem przygotuja umowę (kolejne ileśnaście lub dziesiat dni) i ją podpiszę elektronicznym podpisem, a potem oni mi "uwaga" pocztą, odesla egzemplarz i wyznbaczą datę montażu... słowem i tak do jesieni pewnie nie zdążę...

Dlatego w oczekiwaniu, zamówiełm miedź i będę układał przewody do maszynowni, skad będa wychodziły na zewnątrz... tylko jedna pompke będę musiał zamontować niestety - w sypialni, bo nie mam tam gdzie zjechac w dół z odpływem... o tym jednym nie pomyslałem wczesniej (zreszta miała być centralna, więc to nie miało by zastosowania).

Jedyne nad czym się tylko jeszcze zastanawiami, to czy rurki skręcać, czy lutować.
Nigdy nie lutowałem metodą 911 (lut twardy), nie wydaje się trudne...

Pozdrawiam