Myślę że przyjdzie czas że ludzie wyjdą na ulicę, i dojdzie do pewnego rodzaju rewolucji. W pewnym momencie ciągle podgrzewana żaba wyskoczy z gara rozlewając gar z wodą na palnik. Nie może być że grupka ekoświrów decyduje za pewnie coś w okolicach 500 mln ludzi w UE. Dobrze było brać pieniądze na autostrady, dobrze jest w całej UE dzwonić praktycznie za frajer w roamingu tylko jakim kosztem. Poczekajmy aż Luwr w Paryżu obłożą styropianem wtedy będziemy wiedzieli że już nadszedł czas pakować manele na Filipiny, Kambodżę czy dowolny inny wybrany kierunek z pendriwiem cyfrowej waluty.