Jak masz projekt zbrojenia od konstruktora (a musisz mieć), to samo wykonanie zbrojenia wcale nie jest trudne. Jak miałem kilkanaście lat pomagałem tacie zbroić na budowie domu letniskowego (wieńce, nadproża i dwie płyty żelbetowe 7,7 na 5,5 metra). Nie na zasadzie, że robiłem lżejsze prace pomocnicze, tylko robiliśmy dokładnie to samo równocześnie. Naprawdę żaden problem.