Mały cytat z innego wątku - jest tam dłuższa dyskusja, którą warto przejrzeć. I nie mów hop, jak jeszcze nie masz postawione i nie wiesz, ile to kosztowało. Bo się okaże, że to zbieranina żuli, co drugi dzień zmiana składu bo... Kto chce pracować za ... No właśnie. Myślisz, że ile to roboczogodzin czy roboczodni i ile robotnikowi wychodzi na rękę?
To mało liczysz. Mnie szambo z dostawą kosztowało 3100 zł brutto. Do tego koporkowy za montaż 450. Nie robiłem przyłączy w ogrodzeniu, żeby szambelan mógł pod nieobecność wybierać.
I ekipa wyceniła robociznę nie wiedząc, jakie przyjmiesz rozwiązania? Czy strop monolityczny, czy lekki na wiązarach nie wpływa na cenę?
Też jak zaczynałem, to chętnie wierzyłem w te optymistyczniejsze wyceny. Przecież jestem oszczędny, internetowy (a internetowi płacą mniej - co tu akurat okazało się kompletną nieprawdą) i potrafię znaleźć jeszcze tańsze oferty. Tylko te tanie wychodziły albo ryzykownie (
przykład), albo drogo przez transport czy inne opłaty, czy kłopotliwie, bo przyjeżdżał TIR a nie HDS i trzeba było zorganizować rozładunek a za postój płacić itd. itp. Dlatego prawie wszystko "duże" zamawiałem w jednym, lokalnym składzie który może najtańszy nie był, ale po uwzględnieniu transportu, braku problemów ze zwrotami jak coś zostało (i to bez kosztów transportu - bo zabierał HDS jak przywiózł nową dostawę), wygody i oszczędności czasu na szukanie najtańszej oferty uważam, że lepiej wybrać taka opcję.