Czas na Gryf w wolnych chwilach

[coachu13]

O jakich baniakach piszesz ?

[cob_ra]

O jakich baniakach piszesz ?

Akwaria, obecnie jest 7 i w sumie prawie 900l wody,

[uciu]

Akwaria, obecnie jest 7 i w sumie prawie 900l wody,

u mnie nadal 1 ale zmienilem z malawi i probuje sie w takim roslinnym light i slabo to idzie… czym swiecisz u siebie? U mnie zbiornik gleboki bo ma 70cm i mam problem ze swiatlem. Kupilem ostatnio 3 lampy sunsan cube 60w ale halas byl straszny. Chyba za w miare normalna kase zostaje mni hqi???
Co2 mam, nawoze solami ale j tak slabo to idzie. Przede wszystkim winne tu bedzie swiatlo bo mam tylko 2 belki po 42w - jakas chińszczyzna hygger.
Przegladalem filmiki na yt…. Piekne te Twoje zbiorniki

[coachu13]

Wow.
Nieźle !

[cob_ra]

Dawno nie zaglądałem. Mieszka się super. Ale brakuje jednego pomieszczenia wraz z wiekiem, miejsca na małą siłownię, bilard czy inne bzdety. Chyba, trzeba będzie coś na strychu zrobić i zamontować klimę. To czego brakuje to ciągle albo grysu bazaltowego jako wykończenie podjazdu i opaski wokół domu. Albo granitu....ale już mi się nie chce nic robić.
W tamtym roku położyłem na ścianie fundamentowej łupek 30*60 silver shine.

To może podsumujmy poprzedni rok.
Taryfa I 527 kWh
Taryfa II 1289 kWh
Łączny pobór energii przez PC 1816 kWh.
Startów sprężarki co 662
Czas pracy sprężarki ogrzewanie 583
Startów sprężarki cwu 786
Czas pracy sprężarki cwu 436

Z moich wliczeń SCOP wychodzi ok 4,4. w 2023r

Klimatyzacja 263kWh(podlicznik)
Rekuperator 274kWh(podlicznik)


PV stare zasady
Instalacja 8,69 azymut 240st, dach 23st
Zrobiła 7,75MWh
Energia zużyta przez dom 9,18MWh.
Jeszcze nie mam rachunku za drugie półrocze. Jak się pojawi podzielę się.

To by było chyba na tyle....Aby zdrowie dopisało i żyło się Wam jak i nam jak najdłużej.

[cob_ra]

Czas leci....mieszkamy blisko 7 lat......dopiero wbicie łopaty w październiku 2015r a tu mineło 40 na karku.....młody idzie do średniej, młoda do 1 klasy....Koniec marudzenia.
Chęci na dokończenie pewnych tematów nie ma, nawet na popielenie od tamtego roku nie można się zebrać.......cóż takie życie.
Ale skoro siedzę w domu kilka miesięcy i pora po znachorach wrócić postanowiłem, że zamiast butli od rodziców na 40tke ogarnąć w końcu tanią i prostą blachę i sklecenie kolejnych elementów....ja niestety odpadłem, ale dzięki złotemu Tatusiowi mamy takie coś.....coś co zaczyna docierać do żołądka.......A robiąc wcześniej w piekarniku było jadalne, czemu nie spróbować z odymionym.