No plan ambitny, ja też taki miałam, na Boże Nardzenie 2011 miałam mieszkać Teraz nie wiem, czy w ogóle kiedyś tam zamieszkam, ale mój przypadkek jest szczególny chyba. Myślę, że Twój jest do zrealizowania przy dobrej organizacji, dużej dawce samozaparcia i odrobinie szczęścia Powdzenia!