Zlecasz geodecie wskazani/wznowienie znaków granicznych, sąsiedzi otrzymują zawiadomienia ZPO, lecz nie mają obowiązku stawienia się (to sa zawiadomienia a nie wezwania jak przy rozgraniczeniu). Geodeta wskazuje znaki graniczne znalezione i/lub wznowione czyli świeżo zakopane, sporządza protokół i szkic, otrzymujesz fakturę i kopię protokołu. Jeśli sasiedzi byli obecni to chyba "zrozumią" o co chodzi, jeśli nie byli to wzywasz ich pisemnie ZPO do "przerwania stanu naruszania twoich granic" plus kopia protokołu. Jednocześnie zawiadamiasz że w razie bezczynności zlecasz rozbiórkę ich ogrodzeń, firma wystawia FV i kosztami ich obciążysz. Może dotrze?
Położenie punktu różne do 15cm traktuje się jako zgodne z teoretycznym. Odczyt z GPS do 1cm nic do tego nie ma.